Amber Gold i piramidy finansowe część Iczęść II

Multipleks bez Rydzyka — jak fundacja Lux Veritatis przekombinowała

Marcin Skubiszewski, 24 marca 2012

  Tweet   Blogi Polityczne      

Co kryje się za odmową włączenia TV Trwam do multipleksu cyfrowego MUX-1? Postarajmy się zrozumieć, o co chodzi w tej grze.

Z pozoru najbardziej zagadkowym elementem sprawy jest to, że fundacja Lux Veritatis, która jest nadawcą TV Trwam, przedstawiła władzom państwowym taki bilans, z którego wynika, że nie byłaby w stanie zapłacić za udział w multipleksie. Wyjaśniamy, jaki interes fundacja ma w takim dziwnym zachowaniu.

Przedmiot sporu, czyli czym są multipleksy DVB-T

Naziemna telewizja (czyli telewizja, która nie jest ani kablowa, ani satelitarna, ani internetowa) była dotychczas w Polsce, podobnie jak na całym świecie, nadawana w systemie analogowym, w rozdzielczości zwanej SD (standard definition). W Europie sygnał SD zawiera 576 linii po 720 pikseli (punktów). Obraz składa się więc łącznie z 414720 pikseli, inaczej mówiąc zawiera 0,4 megapiksela. Każdy program nadawany w systemie analogowym zajmuje jeden kanał, czyli jedno pasmo częstotliwości o szerokości 8 MHz. W polskim systemie telewizyjnym kanałów mamy łącznie 61 (szczegółowa lista tu), ale bynajmniej nie oznacza to, że polski telewidz mógłby mieć dostęp do 61 programów nadawanych systemem analogowym. Wykorzystywanie kanałów musi bowiem być rozplanowane w przestrzeni w taki sposób, że każdy telewidz otrzyma 8 czy najwyżej 10 różnych programów. Jeśli spróbujemy używać kanałów gęściej, tak aby jak największa liczba odbiorców miała dostęp np. do 15 różnych programów, to wówczas pojawią się zakłócenia, zależne szczególnie od pogody.

Poza tym technicznym ograniczeniem liczby programów telewizyjnych, istnieje też ograniczenie ekonomiczne: nadawanie programów drogą naziemną na skalę ogólnopolską jest na tyle drogie, że tylko nieliczne programy telewizyjne mogą sobie na to pozwolić. Dla programów niszowych (a do nich niewątpliwie należy TV Trwam) jest to za drogie.

Obecnie analogowa telewizja w Polsce daje każdemu odbiorcy dostęp do co najwyżej ośmiu programów: trzy programy TVP, TVN, Polsat, TV 4, TV Puls i co najwyżej jeden program lokalny (nie wszędzie takie są).

Telewizja cyfrowa, nadawana zgodnie z normą DVB-T (digital video broadcating, terrestrial) pozwala na przesłanie w każdym kanale jednego multipleksu, który może przenosić osiem programów o rozdzielczości SD 0,4 megapiksela (czyli takiej, jaka była dotąd stosowana w telewizji analogowej) lub cztery programy w wysokiej rozdzielczości (HD - high definition), która może dochodzić do 2 megapikseli: obraz może składać się nawet z 1080 linii (zamiast 576, jak w SD), a każda linia może zawierać nawet 1920 punktów (zamiast 720). Na multipleksie można dowolnie łączyć rozdzielczości, a łączna liczba przenoszonych programów zależy od tego, jak wiele z nich używa wysokiej rozdzielczości. Można na przykład nadawać razem (na tym samym multipleksie) 4 programy SD i 2 programy HD.

Gdy stary system całkowicie zastąpimy multipleksami (a ma to nastąpić w roku 2015), to zamiast obecnie istniejących ośmiu programów będzie technicznie możliwe nadawanie drogą naziemną ośmiu multipleksów, czyli łącznie od 32 do 64 programów (w zależności od rozdzielczości). W praktyce liczba naziemnych programów będzie niższa niż 32, gdyż część multipleksów będzie używana do innych celów, jak internet. Ale liczba dostępnych programów i tak bardzo wzrośnie w stosunku do sytuacji dotychczasowej.

Zwiększenie liczby programów będzie możliwe nie tylko z przyczyn technicznych, ale także z przyczyn ekonomicznych: koszt nadawania multipleksu jest z grubsza taki sam, jak koszt nadawania jednego programu w starym systemie. Koszt ten, dotychczas ponoszony przez jeden program telewizyjny, będzie teraz rozłożony na cztery do ośmiu programów. Taka obniżka ceny otworzy dostęp do nadajników naziemnych wielu programom, których dotąd nie było na to stać. Na przykład Gazeta Wyborcza podaje, że ATM Grupa, jedna ze spółek dopuszczonych do nadawania na multipleksie, zapłaci za dziesięcioletnią emisję 65 milionów złotych (10 milionów za koncesję, 55 milionów jako koszta nadawania dla spółki Emitel, krajowego monopolisty w tej dziedzinie). Według Krzysztofa Lufta, członka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiTV), samo nadawanie kosztuje 7 milionów rocznie. Ponieważ trzeba dodać milion rocznie opłaty koncesyjnej, wychodzi razem 80 milionów za 10 lat.

Być może również fundacja Lux Veritatis będzie w stanie zapłacić sumę rzędu 65 milionów złotych w ciągu 10 lat aby zapewnić sobie obecność na multipleksie. Czy będzie tak rzeczywiście? Na ten temat można sobie wyrobić zdanie czytając bilans fundacji. A właśnie ten bilans jest w centrum sporu, gdyż zawiera elementy dziwne.

Jakie mamy w Polsce multipleksy

W roku 2015 stary system telewizyjny ma przestać funkcjonować, co, jak już wspomnieliśmy, powinno umożliwić powstanie ośmiu multipleksów obejmujących cały kraj. Na razie jednak są tylko trzy multipleksy. Dwa pierwsze, MUX-2 i MUX-3, już funkcjonują (chociaż nie w całej Polsce można je odbierać). MUX-2 przeznaczony jest dla nadawców prywatnych, którzy dotychczas używali naziemnej telewizji analogowej. TV Trwam nie należy do tej kategorii i nigdy nie dobijała się o dostęp do MUX-2. MUX-3 przeznaczony jest dla TVP (trzy główne programy TVP i kanały tematyczne, które przedtem nie były dostępne drogą naziemną). Tu również TV Trwam nie zgłasza pretensji.

Ostatni z trzech dziś istniejących multipleksów, wbrew chronologii nazwany MUX-1, przydzielony został po części TVP, a po części, w drodze konkursu, stacjom telewizyjnym, które dotychczas nie nadawały drogą naziemną. Są cztery takie stacje: Eska TV, TTV, Polo TV i ATM Rozrywka (ta ostatnia nie zaczęła jeszcze nadawać, rozważane jest cofnięcie jej koncesji). TV Trwam kandydowała na miejsce na tym multipleksie i odrzucenie tej właśnie kandydatury jest powodem licznych protestów, w tym świętokradczego protestu prowadzonego w formie pielgrzymki na Jasną Górę.

Najpopularniejsza ze stacji obecnych na MUX-1, to Polo TV, nadająca muzykę disco polo. Ma ona około dwa i pół raza więcej widzów niż TV Trwam (o tym więcej tu; fakt, że Polo TV jest obecna na MUX-1, a TV Trwam nie jest, ma dziś minimalne znaczenie dla liczby widzów: na razie jeszcze prawie nikt nie używa multipleksu, oglądalność Polo TV uzyskiwana jest niemal w całości przez kabel lub satelitę, podobnie jak oglądalność TV Trwam).

Optymalizacja podatkowa i dziwna pożyczka w bilansie Lux Veritatis

Według KRRiTV, kandydatura TV Trwam została odrzucona, ponieważ zgodnie z przedstawionym bilansem Fundacja Lux Veritatis nie będzie w stanie zapłacić kosztu udziału w multipleksie. Zgodnie z wyliczeniami cytowanymi powyżej, chodzi tu o sumę w granicach 65 do 80 milionów złotych, do zapłacenia w ciągu dziesięciu lat.

W tym kontekście bardzo ciekawa jest pożyczka, którą fundacja otrzymała od zakonu redemptorystów, na sumę około 70 milionów złotych. Lux Veritatis nie udziela szczegółowych informacji o tej pożyczce, ale jeden ważny element jest jawny: zwrot pożyczki ma nastąpić w roku 2019, a więc w trakcie dziesięcioletniego okresu płacenia za multipleks, który analizowała KRRiTV.

Konieczność zwrotu tej ogromnej pożyczki niewątpliwie była decydującą przyczyną, dla której KRRiTV uznała fundację Lux Veritatis za niezdolną do zapłacenia za multipleks. W tej sytuacji można spytać, dlaczego Lux Veritatis nie przedstawiła sytuacji inaczej. W szczególności: dlaczego uzyskana od redemptorystów suma siedemdziesięciu milionów nie została zaksięgowana tak, aby konieczność jej zwrócenia nie pojawiała się w bilansie fundacji?

Najprawdopodobniej chodzi tu o kombinację podatkową. Inaczej mówiąc: magnat medialny Tadeusz Rydzyk chciał pokombinować tak, aby nie zapłacić CIT (podatku od dochodów przedsiębiorstw), ale przekombinował: zamiast zwolnienia od podatku uzyskał odmowę koncesji na MUX-1. Oto wyjaśnienie mechanizmu.

Co do zasady, fundacje nie są zwolnione z podatku od dochodów CIT. Fachowo mówi się, że nie ma zwolnienia podmiotowego, tzn. nie ma żadnego zwolnienia, które wynikałoby z samego faktu, że jakaś organizacja jest fundacją. Warto dodać, że darowizny otrzymane przez fundację traktowane są jak zyski. Od darowizn, podobnie jak od zysków, trzeba płacić podatek CIT.

Zysk wypracowany lub darowizny otrzymane przez fundację są zwolnione z podatku CIT, ale pod warunkiem, że zostaną wydane na cele wymienione w odpowiednim przepisie ustawy. W przypadku fundacji Lux Veritatis, przepisem tym jest art. 17 ust. 1 pkt 4 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych. Wymienione tam cele, to m. in. dobroczynność, działalność naukowa czy kult religijny. Ale prowadzenia Telewizji Trwam, która oficjalnie jest przedsięwzięciem komercyjnym, nie da się podciągnąć ani pod po "kult religijny", ani pod żaden inny element listy zawartej w art. 17 ust. 1 pkt 4 ustawy.

Powyższe oznacza, że gdyby fundacja ujawniła, że pieniądze otrzymane od redemptorystów stanowią darowiznę, musiałaby od nich zapłacić podatek. I prawdopodobnie dla uniknięcia tej właśnie sytuacji pieniądze te przedstawiane są jako pożyczka.

Pieniądze na prowadzenie Telewizji Trwam mogły być pozyskane na inne sposoby. Najoczywistszym sposobym byłoby potraktowanie ich jako kapitału zakładowego spółki prowadzącej telewizję. Kapitał zakładowy jest właśnie tym, co najlepiej odpowiada potrzebom wielu przedsiębiorstw, w tym TV Trwam. Z jednej strony może on zostać zwrócony, częściowo lub w całości, gdy taka możliwość będzie (przez wypłatę dywidend, które z czasem mogą przekroczyć wartość kapitału; przez zmniejszenie kapitału zakładowego; lub, w skrajnym przypadku, na skutek likwidacji spółki). Ale z drugiej strony kapitał nie musi być zwrócony w żadnym konkretnym terminie. Całkowicie dopuszczalne jest planowanie działań spółki (na przykład planowanie opłat za multipleks) przy założeniu, że kapitał nigdy nie zostanie zwrócony, ani nawet żadne dywidendy nie będą wypłacane.

Dlaczego więc te 70 milionów złotych, którymi fundacja Lux Veritatis dysponuje, nie zostało potraktowane jako kapitał zakładowy spółki (odpowiednią spółkę trzeba by utworzyć, ale to nie jest żadna przeszkoda)? Otóż spółki nie dysponują takimi jak fundacje zwolnieniami podatkowymi. Gdyby TV Trwam była prowadzona przez spółkę, to od wszelkich zysków tej telewizji (nawet tych przeznaczonych na zwrócenie kapitału redemptorystom czy na szczytne cele) trzeba by płacić podatek CIT. Sytuacja byłaby inna niż w przypadku potraktowania tych pieniędzy jako darowizny: opodatkowana zostałaby nie suma 70 milionów przeznaczona na TV Trwam, lecz zyski wypracowane przez telewizję. Ale, tak czy tak, podatek CIT musiałby być zapłacony.

Aby podsumować: ojciec Rydzyk mógł uzyskać pieniądze od redemptorystów jako darowiznę i zapłacić od tej darowizny podatek CIT. Mógł też uczynić z tych pieniędzy kapitał zakładowy spółki, ale wówczas musiałby płacić podatek CIT od zysków wypracowanych przez spółkę (również w wypadku, gdyby te zyski służyły tylko i wyłącznie odzyskaniu poczynionych inwestycji). Ojciec Rydzyk wybrał trzecią drogę: potraktował te pieniądze jako pożyczkę dla fundacji, podlegającą zwrotowi w ściśle określonym terminie. I tym sposobem przekombinował.

Czy mamy dobre prawo? Czy KRRiTV podjęła dobrą decyzję?

Wyżej opisany mechanizm, przy pomocy którego fundacja Lux Veritatis uzyskuje korzyści podatkowe w zamian za to, że jej bilans jest mało wiarygodny, niekoniecznie oznacza, że decyzja KRRiTV była dobra. Można mieć wątpliwości co do tego, czy rzeczywiście ci nadawcy, którym dano dostęp do MUX-1, są bardziej wiarygodni, niż TV Trwam. Wątpliwosci te wzmagają się, jeśli weźmiemy pod uwagę, że ATM Rozrywka, jedna ze stacji, które mają znaleźć się na multipleksie, nie zaczęła nadawać w terminie, a KRRiTV rozważa cofnięcie jej koncesji.

Można też mieć wątpliwości co do ustaw podatkowych, które mają w tej sprawie zastosowanie i które fundacja Lux Veritatis w dość nieszczęśliwy sposób chciała obejść. Czy jest rzeczą słuszną, że darowizna uzyskana przez fundację może być traktowana jako dochód i opodatkowana? W swej pierwotnej wersji, ustawa o fundacjach wprowadzona pod rządami generała Jaruzelskiego takiej możliwości nie przewidywała: fundacje były całkowicie (podmiotowo) zwolnione z podatku od spadków i darowizn. Dziś to zwolnienie nadal jest zapisane w ustawie, ale jest pozbawione znaczenia: fundacje nie płacą podatku od spadków i darowizn, ale za to podlegają podatkowi CIT, który darowizny traktuje tak samo, jak zysk.

Co dla TV Trwam oznacza wykluczenie z multipleksu

Ludzie Radia Maryja rozpuszczali wieści, że z powodu niedopuszczenia TV Trwam do multipleksu, oglądanie tej telewizji przestanie być możliwe. Jest to kłamstwo: odmowna decyzja KRRiTV w żaden sposób nie zamknie tych kanałów rozpowszechniania TV Trwam, które już istnieją.

To kłamstwo zawiera jednak niewielkie ziarno prawdy. Bogata oferta multipleksów cyfrowych zapewne spowoduje, że wielu ludzi przestanie odczuwać potrzebę przyłączania się do telewizji kablowej czy instalowania anten satelitarnych. Liczba osób, które będą mogły odbierać TV Trwam przez kabel lub satelitę będzie więc maleć — choć będzie to zapewne proces powolny. Tak więc utworzenie multipleksów, na których TV Trwam nie jest obecna, będzie dla tej telewizji oznaczać nie status quo, lecz pogorszenie jej pozycji. Sytuacja ta zmieni się, jeśli TV Trwam dostanie koncesję na jednym z multipleksów, które będą tworzone w przyszłości. Multipleksów ma być w sumie osiem, a nawet na MUX-1, który obecnie jest przedmiotem sporu, za kilka lat pojawią się dodatkowe miejsca, zwolnione przez TVP.

Więcej (dla wytrwałych)

Oto opublikowany przez TV Trwam zapis video dyskusji w Senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu na temat odrzucenia kandydatury TV Trwam. Dokument bardzo długi, ale (dla wytrwałych) ciekawy, wyjaśniający wiele szczegółów procedury, o których tu nie mówię. Jest tam masa kwiatków, można np. posłuchać ojca Rydzyka wyjaśniającego, że przewodniczący Dworak powinien popierać TV Trwam, gdyż jest dobrym katolikiem, a tak w ogóle, to prawa TV Trwam mogą być utożsamiane z prawami katolickiej większości Narodu. Zarówno stanowisko Lux Veritatis, jak stanowisko KRRiTV są w tym nagraniu przedstawione wyczerpująco.


 
Tweet   Blogi Polityczne      

Kontakt do autora: mm@skubi.net

Czy chcesz, aby ten blog się rozwijał? Jeśli tak, to proszę Cię o pomoc: poinformuj o nim znajomych. Możesz wspomnieć o całym blogu albo o konkretnym artykule. Blog nazywa się skubi.net — to się da zapamiętać.

Kolejne teksty: Aby dostawać powiadomienia o nowych tekstach, możesz

  • wysłać maila (nawet pustego) do notify@skubi.net (Twój adres pozostanie wyłącznie do wiadomości redaktora serwisu, wyłącznie w celu powiadamiania o nowych tekstach)
  • albo, jeśli wolisz, używać RSS RSS lub Twittera .

Przedruki tego tekstu: Zapraszam do robienia przedruków, zarówno na papierze jak w internecie. Proszę, aby w przedruku widniało nazwisko autora i proszę o informację o przedruku (mailem albo na forum).