Sympozjum im. Krzysztofa Skubiszewskiego 2012
  Tweet   Blogi Polityczne      

Roman Kuźniar, Tadeusz Mazowiecki:
Między Europą ojczyzn a federacją — wprowadzenie do sympozjum

Amber Gold i piramidy finansowe część Iczęść II

Pierwsze Sympozjum im. Ministra Krzysztofa Skubiszewskiego poświęcone polityce zagranicznej RP

Między Europą ojczyzn a federacją: fałszywy dylemat europejskiej integracji

zorganizowane przez Instytut Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego oraz przez Fundację imienia Krzysztofa Skubiszewskiego.

Uniwersytet Warszawski, 21 lutego 2012

Mówią profesor Roman Kuźniar, doradca Prezydenta Rzeczypospolitej oraz Tadeusz Mazowiecki, pierwszy niekomunistyczny premier Polski po drugiej wojnie światowej (1989-1990).

Oto autoryzowany skrót wypowiedzi Romana Kuźniara i Tadeusza Mazowieckiego (całość na video powyżej). Tytuły pochodzą od redakcji.

Roman Kuźniar: Europa ojczyzn czy europejska ojczyzna?

Są tacy, którzy twierdzą, iż [obecny kryzys Unii Europejskiej], to kryzys najgłębszy od chwili jej powstania. Pojawiają się różne recepty na to, jak z tego kryzysu Unię należy wyprowadzać, jaki powinien być dalszy rozwój Unii Europejskiej. W tej dyskusji widać także powrót do starych idei. Są tacy, którzy mówią, że odpowiedzią na kryzys powinno być więcej Europy, łącznie z federalizacją Unii. Ale są też tacy, którzy mówią: powinniśmy się cofnąć trochę, dlatego że właśnie szalone pogłębianie integracji europejskiej jest przyczyną obecnego kryzysu.

Europa ojczyzn, to termin niejasny. Cóż to miałoby oznaczać, Europa ojczyzn? To by może miało oznaczać, że chodzi o taką Europę, z jaką mieliśmy do czynienia 70, 100 czy 200 lat temu. Wiemy bardzo dobrze, jak wtedy europejskie ojczyzny się do siebie odnosiły, jaki miały stosunek do Europy jako całości. Mnie osobiście bardziej odpowiada koncepcja Jana Pawła II europejskiej ojczyzny, bo zobowiązuje do czegoś narody [Europy] w zakresie ich stosunków wzajemnych, a także jeżeli chodzi o ich wspólne podejście do Europy.

Unia Europejska w jakiejś mierze jest już federacją, płytką wprawdzie, ale jest. W związku z tym nie bardzo wiadomo, dlaczego ten termin miałby być jakimś rozwiązaniem, czy receptą.

Porównania [z konfederacją Szwajcarską lub Stanami Zjednoczonymi Ameryki] są nieuprawnione, dlatego że tamte państwa-federacje powstawały z bytów subpaństwowych, podczas gdy w Europie mamy silne państwa, silne swoją tożsamością, granicami, historią. A więc to jest chyba fałszywy trop.

Ta dyskusja między zwolennikami jednej i drugiej opcji trochę przypomina dzisiejsze spory między zwolennikami Keynesa i von Hayeka. Potrzebny jest nieco inny język opisu i wyjaśniania obecnej sytuacji, w jakiej znajduje się Europa.

Ale być może jednak nie jest to fałszywy dylemat. My stawiamy taką hipotezę na otwarcie sympozjum.

Tadeusz Mazowiecki: Dylemat, który organizuje debatę o Europie

Fałszywy dylemat europejskiej integracji? Może jest to dylemat fałszywy, ale są to dwa bieguny wyobraźni, które od lat pasjonują ludzi i organizują debatę wokół Europy.

De Gaulle nigdy nie powiedział „Europa ojczyzn”, tylko powiedział „Europa państw”, ale my Polacy gotowi jesteśmy przypisywać de Gaulle'owi tę ideę.

U progu drogi do Unii Europejskiej stały idee paneuropejskie z jednej strony, a równocześnie słynna wypowiedź Winstona Churchilla o stanach zjednoczonych Europy — tylko mało kto podkreśla, że Churchill mówił o stanach zjednoczonych Europy bez Anglii.

Twórcy drogi do Europy — Schumann, de Gasperi, Adenauer — zaczęli od konkretów, od drogi ekonomicznej, od Wspólnoty Węgla i Stali, a nie od koncepcji paneuropejskiej, mimo że tę koncepcję znali.

Europa przekroczyła dawno próg, jaki by zakreślało pojęcie Europy ojczyzn, jeśli mamy rozumieć to jako zwykły sojusz państw na płaszczyźnie ekonomicznej, tworzenie wolnego rynku. Przekroczyła go ustanawiając Parlament Europejski wybierany w powszechnych wyborach, ustanawiając strefę Schengen, tworząc strefę euro.

W Europie ciągle odżywa debata o finalité europejskiej, o tym, dokąd ostatecznie Europa zmierza. Z jednej strony są suwereniści, z drugiej federaliści. Ale ci suwereniści, to na ogół są partie polityczne Zachodniej Europy, które są nacjonalistyczne, z lekkim zabarwieniem ksenofobicznym, a pod tym słowem „suwereniści” kryje się dogodna polityczna formuła, ażeby atakować w polityce wewnętrznej swoich krajów tak zwaną biurokrację europejską i przeciwstawiać się ostro idei europejskiej.

Berlińskie wystąpienie ministra Sikorskiego stanowiło, uważam, głos ważny, który odbił się szerokim echem i pokazał, że w Polsce nie mamy kompleksów, że idziemy dalej ku integracji. Ale też wniósł pewne nieporozumienia: zawierał porównanie ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki i sugerował, że państwa europejskie mogą zachować tyle suwerenności, ile zachowują poszczególne stany w Ameryce. W tym punkcie już się nie zgadzam.

Jestem przywiązany do określenia Jacques'a Delors'a, że Unia, to jest twór sui generis, ale będzie to federacja zupełnie dotąd nieznana, ponieważ będzie to federacja państw.

Poparcie wspólnotowego [a nie międzyrządowego] elementu w Unii Europejskiej jest w interesie naszego państwa, dlatego że wzmacnia nasz udział we współdecydowaniu. Jest jednak granica, której przekroczenie rzeczywiście byłoby całkowitym oddaniem suwerenności.

Ten dylemat z jednej strony organizował i organizuje wyobraźnię, ale z drugiej strony, jakby poniżej tego dylematu kryją się bardzo separatystyczne, nacjonalistyczne, ksenofobiczne tendencje antyeuropejskie. To trzeba odróżniać.

Jeżeli Unia będzie federacją, to federacją także państw. Zwolennicy tej idei federacyjnej powinni to wyraźnie dopowiadać. To nie rozwiąże wszystkich dylematów i problemów, dlatego że skomplikowanie Unii powoduje też to, że przywódcy Unii nie są wyposażeni w tak silny mandat, jak prezydent Stanów Zjednoczonych.

Muszą się ujawniać przywódcy Unii nie z formalnego instytucjonalnego tytułu, ale z tytułu faktycznego znaczenia politycznego. Unia będzie wielostopniowym systemem wzajemnych zależności, o charakterze właśnie federacji, ale państw, społeczeństw, narodów. Tak widzę kierunek przezwyciężenia tego dylematu, który wciąż organizuje wyobraźnię. Ogromnie cieszyłbym się jednak, gdyby ten wielostopniowy system powiązań tworzący federację państw stał się właśnie takim biegunem organizującym wyobraźnię.

Powrót do wypowiedzi na video

Materiał przygotowany przy wsparciu Fundacji imienia Krzysztofa Skubiszewskiego

Kamera: Maja Nowak, Krzysztof Pawlak
Montaż: Krzysztof Praszkiewicz
Redakcja: Piotr Skubiszewski, Marcin Skubiszewski

Zobacz też inne wypowiedzi z Pierwszego Sympozjum imienia Krzysztofa Skubiszewskiego:

  Tweet   Blogi Polityczne      

Kontakt do redaktora serwisu: mm@skubi.net

Kolejne teksty: Jeśli chcesz być informowany o nowych tekstach, możesz

  • wysłać maila (nawet pustego) do notify@skubi.net (Twój adres pozostanie wyłącznie do wiadomości redaktora serwisu, wyłącznie w celu powiadamiania o nowych tekstach)
  • albo, jeśli wolisz, możesz używać RSS RSS lub obserwować (follow) na Twitterze .
Blogi Polityczne