Czytaj też: Oksana Daszczakiwska o sytuacji politycznej na Ukrainie
Ukraińska wersja tej strony (kliknij) - українська версія цієї сторінки (клік)
Marcin Skubiszewski: Mam przyjemność rozmawiać z panią Oksaną Daszczakiwską, lwowianką, która jest w Polsce na zaproszenie Fundacji imienia Krzysztofa Skubiszewskiego. Pani Daszczakiwska jest kandydatem nauk (czyli, mówiąc po polsku, doktorem) politologii, pracuje na Uniwersytecie Lwowskim, a jednocześnie jest dyrektorem lwowskiego oddziału Komitetu Wyborców Ukrainy.
Skubiszewski: Co to jest Komitet Wyborców Ukrainy?
Oksana Daszczakiwska: Komitet Wyborców Ukrainy jest niezależną organizacją obywatelską (inaczej: organizacją pozarządową), która dąży do tego, aby na Ukrainie odbywały się demokratyczne wybory, aby normy dotyczące wyborów były przestrzegane. Propagujemy te normy i wyjaśniamy, jak można je realizować. Bronimy wyborczych praw obywateli, zarówno tych obywateli, którzy głosują, jak i tych, którzy chcą kandydować. Nie ograniczamy się do samych tylko wyborów: pomagamy wyborcom w kontaktach z organami władzy państwowej i z wybranymi ciałami także po zakończeniu wyborów. Wspieramy więzi między wyborcami a władzami.
Skubiszewski: Jak silna jest ta organizacja?
Daszczakiwska: Komitet Wyborców Ukrainy istnieje już od prawie 20 lat. Mamy dobre struktury, mamy biura we wszystkich regionach (областях), mamy nawet oddziały rejonowe (nie każda partia polityczna może pochwalić się takimi strukturami). Mamy wielką liczbę działaczy, którzy pracują dla organizacji, około pięćdziesięciu na region; w okresach wyborczych liczba aktywistów wzrasta. Nie ma u nas stałych członków, ale mamy dostatecznie dużo ludzi, aby organizacja mogła wykonywać swą misję.
Co do budżetu, to generalnie korzystamy z wolontariatu. Ale korzystamy również z funduszy, między innymi unijnych i amerykańskich. Dziś niestety pieniądze z tych funduszy są raczej ograniczone. Ale realizujemy swoją misję.
Skubiszewski: Jaką rolę odgrywa Komitet Wyborców Ukrainy w demokratyzacji Ukrainy, w organizowaniu uczciwych wyborów czy też, patrząc może bardziej pesymistycznie, w hamowaniu powrotu dyktatury?
Daszczakiwska: Komitet Wyborców Ukrainy odgrywa istotną rolę w organizacji demokratycznych wyborów. Z tym mogą zgodzić się wszyscy politycy i obywatele. Nasza organizacja wypromowała demokratyczne normy wyborów, pokazała, jak normy te należy realizować. Dotyczy to zarówno podstawowych zasad, jak i organizacji głosowania. Uczymy komisje wyborcze, jak organizowac wybory. Wiele procedur upubliczniono.
Innym aspektem naszej pracy są kampanie uświadamiające wyborców. Uświadamiamy im, że nikt nie ma prawa sprawdzać, na kogo głosowali, czy też zmuszać ich do głosowania lub do niegłosowania. Zachęcamy wyborców do udziału w wyborach.
Ponadto dużo pracujemy nad monitoringiem organów władzy: samorządu miejscowego, parlamentu, rządu. Współpracujemy obecnie z organami samorządu miejscowego, aby zapewnić z ich strony przestrzeganie standardów good governance (dobrego rządzenia) takich jak jawność. W roku 2006 zapewne jako pierwsi poruszyliśmy kwestię publikowania decyzji podejmowanych przez organy samorządu miejscowego.
Nasza misja jest bardzo szeroka. Znajduje ona wyraz m. in. w inicjatywach ustawodawczych oraz w tym, że Komitet Wyborców Ukrainy bierze udział w grupach roboczych dotyczących prawa wyborczego czy prawa o samorządzie miejscowym.
Skubiszewski: Czyli rola Komitetu nie ogranicza się do samych tylko wyborów, ale szerzej dotyczy społeczeństwa obywatelskiego, czy też społeczeństwa otwartego.
Daszczakiwska: Tak. Bronimy praw wyborców, a te prawa nie ograniczają się do samego tylko procesu wyborczego. Wyborca powiniem móc dotrzeć do osób, które wybrał. I my w tym pomagamy.
Skubiszewski: Czy Komitet Wyborców Ukrainy jest związany, formalnie czy może nieformalnie, z jakąś partią lub chociażby z jakąś tendencją polityczną?
Daszczakiwska: Komitet jest strukturą niepartyjną. W dzisiejszych czasach niemożliwym byłoby nie mieć powiązań z partiami politycznymi, ale my mamy takie same powiązania ze wszystkimi partiami. Konsultujemy się ze wszystkimi partiami tak samo. Żadnej partii nie popieramy.
Skubiszewski: Poza Komitetem Wyborców Ukrainy, który jest bardzo ważną, silną organizacją, jaka jest rola organizacji pozarządowych na Ukrainie w ogóle i w ukraińskim życiu politycznym?
Daszczakiwska: Rola i znaczenie organizacji pozarządowych zmieniły się pomiędzy początkiem niepodległosci Ukrainy (1991) a dniem dzisiejszym. Począwszy od okresu 2006-2009 poziom zaufania do organizacji pozarządowych (obywatelskich) ze strony społeczeństwa jest znacznie wyższy, niż poziom zaufania do partii politycznych. Według badań socjologicznych, mniej niż 3% obywateli ufa partiom, a organizacjom pozarządowym ufa ponad 30%. Wynika to z tego, że, po pierwsze, organizacje pozarządowe nie są tak populistyczne jak partie, a wyniki ich pracy są widoczne. Po drugie, nie są one związane z przywódcami politycznymi. Po trzecie, nie zmieniają one swoich misji – a to buduje zaufanie
Partie polityczne zaczęły to wykorzystywać. Rozumiejąc, że obywatele im nie ufają, zaczęły one tworzyć inicjatywy obywatelskie, organizacje pozarządowe, które z partiami współpracują. Organizacje pozarządowe stały się metodą manipulacji wyborczej (z rosyjska: technologią wyborczą). Obawiam się, że może się to odbić na zaufaniu do wszystkich organizacji pozarządowych.
Organizacje pozarządowe mają wiele inicjatyw, z których korzysta zarówno władza, jak opozycja i na których korzysta nasze społeczeństwo. Szczególnie ważne są tu projekty ustaw na temat konsultacji publicznych oraz wprowadzenia wysłuchań obywatelskich.
Oddziaływanie organizacji pozarządowych jest dość duże.
Partie polityczne często patrzą na organizacje pozarządowe jako na rezerwę kadrową. Organizacje pozarządowe z jasno wyznaczonymi misjami tworzą środowiska ekspertów, którzy dobrze analizują procesy w różnych dziedzinach. Teraz uważa się za normalne, że młody specjalista pierwsze doświadczenie zdobywa w organizacji pozarządowej, a potem pracuje w innich strukturach.
Organizacje pozarządowe formują myśl ekspertów, co jest bardzo ważne.
Skubiszewski: Czy mogłaby nam Pani coś powiedzieć o funkcjonowaniu samorządu lokalnego na Ukrainie?
Daszczakiwska: Samorząd miejscowy na Ukrainie ma tak samo wiele problemów, jak wszystko w naszym systemie. Najważniejsze jest to, że od początku istnienia naszego systemu politycznego u nas ciągle zmienia się układ sił pomiędzy władzami, nie ma stałej równowagi pomiędzy najważniejszymi instytucjami politycznymi – prezydentem, parlamentem, rządem. Władza podlega ciągłej redystrybucji między nimi, co znajduje odzwierciedlenie w konstytucji Ukrainy. W roku 2004 konstytucję zmieniono, a wraz z dojściem do władzy W. Janukowycza (w roku 2010) zmiany te uchylono, skutkiem czego teraz mamy nową-starą konstytucję. I ciągle mówi się o potrzebie uchwalenia nowej konstytucji, gdyż ta istniejąca nie odpowiada realiom politycznym.
Samorząd miejscowy stale jest zakładnikiem tej redystrybucji władzy i interesów. Jest tak, gdyż czasem rząd, a czasem prezydent uosabia najwyższą władzę wykonawczą. Te zmiany odbijają się na strukturach samorządu miejscowego, zmieniają też centralizację władzy.
Samorząd miejscowy ma też swoje własne problemy, także związane z radziecką spuścizną. Nie rozumiemy dobrze, czym jest wspólnota miejscowa, czym są poziomy samorządu miejscowego.
Innym problemem jest to, że około 80% wspólnot miejscowych jest dotowane, nie mogą one funkcjonować za własne pieniądze. Stąd pytanie: może dobrze byłoby powiększyć wspólnoty samorządowe tak, by mogły one utrzymać się same? Póki samorząd miejscowy zachowuje charakter dotacyjny, to mamy znaczną centralizację samorządu, stołeczna władza wykonawcza ma duży wpływ na samorząd miejscowy. Żadne miasto ani wieś nie może samodzielnie utworzyć budżetu, samodzielnie zdecydować, na co warto wydawać pieniądze, jak zarządzać budżetem.
Komitet Wyborców Ukrainy wraz z innymi organizacjami pozarządowymi pracuje aktywnie nad włączaniem obywateli do samorządu miejscowego. Wyniki nie są są wielkie, ale są. Sądzimy, że wraz z włączaniem się obywateli polepszać się będzie jakość samorządu miejscowego.
Zmiany w systemie samorządu miejscowego będą zależeć od wielu czynników, ale przede wszystkim od istnienia woli politycznej, aby coś zmienić. Mówi się o reformie systemu samorządu miejscowego i o reformie jego finansowania. Uważam, że właściwość organów samorządu miejscowego powinna zostać rozszerzona. Jest teraz czas na rozwiązanie tych problemów, ale nie wiem, czy według polityków jest na to czas.
Skubiszewski: Dziękuję Pani bardzo.
Czytaj też: Oksana Daszczakiwska o sytuacji politycznej na Ukrainie
Ukraińska wersja tej strony (kliknij) - українська версія цієї сторінки (клік)
Powrót do rozmowy z Oksaną Daszczakiwską na video
Kontakt do redaktora serwisu: mm@skubi.net
Kolejne teksty: Jeśli chcesz być informowany o nowych tekstach, możesz
|