Zapraszam do dyskusji o tym, jakie są skutki wysokiej lub niskiej frekwencji

[skubi]

Powrót do Nie oddaj Polski oszołomom: http://www.skubi.net/nieoddaj.html
Powrót do strony głównej forum: http://www.skubi.net/forum/index.php?board=1.0

[jederman]

a ja proponuje inne rozwiązanie dla myślących: www.bojkot-wyborow.org

[krk]

Dzięki za ten wpis, z dużą niechęcią ale zagłosuje na PiS bo oni wydają sie w obecnej sytuacji najlepsi.

[skubi]

z dużą niechęcią ale zagłosuje na PiS bo oni wydają sie w obecnej sytuacji najlepsi.

A czy można wiedzieć, na czym polega ta najlepszość? Na tym, że wzięli do rządu wielokrotnego przestępcę Leppera, że dzięki nim Samoobrona mogła obsadzić swoimi wszelkie rolne urzędy? Na tym, że zlikwidowali WSI, oskarżając przy tym wielu ludzi bez uzasadnienia? O tym tu: http://www.skubi.net/procesy.html

A może na tym, że za rządów Kaczyńskich tylko zaufany człowiek PiS może zostać ambasadorem, skutkiem czego Polsce brak kilkunastu ambasadorów, a więc nie ma mowy o prowadzeniu skutecznej polityki zagranicznej?

[Jurek]

Pisesz "Dowiedz się, podyskutuj, przemyśl. I głosuj." - dobrze, ale to wbrew pozorom nie jest łatwa sprawa. Bardzo mi brakuje portalu typu www.osobypolityczne.pl przedstawiającego sylwetki wszelkich kandydatów, a przynajmniej tych głównych, najbardziej znanych. I nie chodzi mi o czytanie dziesiątek opinii ale zestawienia powszechnie dostępnych informacji np. z artykułów internetowych itp. Chciałbym zobaczyć jakąś sensowną ankietę wypełnioną przez daną osobę np. dotyczącą wiedzy ekonomicznej (i praktyki :-). Chciałbym zobaczyć kilka wskaźników np. stosunek do liberalizmu gospodarczego od 0% czyli pełna nacjonalizacja do 100% czyli pełna prywatyzacja. Spodziewam się, że Korwin-Mikke miałby ten wskaźnik około 90%, bo przecież wojsko, urząd skarbowy itd. pozostawiłby w rękach państwa. I jeszcze wskaźnik aktywności tzn. ilość inicjatyw (choćby drobnych) doprowadzonych do końca w zależności od czasu działania w polityce. I te wskaźniki poparte adresami WWW a nie opiniami właścicieli portalu albo czytelników. Obecnie kandydaci są mało wyraziści, widzę ich raczej jako przedstawicieli określonych partii niż osoby z własnymi poglądami.
 
A skoro już mowa o nowych wyborach, to powiem, że będę głosować na PiS jako mniejsze zło. LiD w ogóle nie wchodzi w grę z racji PZPR-SD-owskiej przeszłości. PO to cieniasy z wielką chrapką na kręcenie własnych interesików. PiS ma wolę działania a opozycja patrzy mu na ręce jak nigdy dotąd w polskiej polityce. Reszta spektrum się nie liczy.

[Snow]

Na Boga, nie głosujcie na PiS, nie zostawiajcie Polski w rękach ludzi, którzy rządzą na zasadzie wywoływania konfliktów, szukania wrogów i dzielenia narodu. Ostatnie 2 lata niczego was nie nauczyły - wyborcy PiSu?? Mówicie- rząd walczy z układem? Tak, z układem który sam wykreował! Walczy z korupcją, którą sam generuje. Oskarża ludzi, których sam wyniósł na piedestały władzy... Takich rządów chcecie??

[technik]

Ja będę głosował na UPR i denerwuje mnie opinia ludzi którzy piszą: ja na nich nie zagłosuje bo to strata głosu (mimo ze wola UPR od innych). Zaraz pewnie pojawią się opinie, że to oszołomy. I tak szczerze to jest racja bo każdy kto się bierze za politykę jest sam w sobie oszołomem. Ale to co najważniejsze chcą wywalić ZUS na zbity pysk i mają rację. Jestem ciekaw ilu z Was przeliczyło sobie ile kasy idzie do ZUS której ani za życia ani po śmierci nie odzyskacie.

A co do ZUS-u i podatków to zapraszam: http://www.upr.org.pl/main/artykul.php?strid=1&katid=74&aid=6269.

Opisane jest tam ile Wam zabierają - oczywiście dla Waszego dobra. Przecież obywatel jest na tyle głupi, że nie może wydawać WŁASNYCH pieniędzy samodzielnie - RZĄD mu pomaga.

[skubi]

> denerwuje mnie opinia ludzi którzy piszą: ja na nich nie zagłosuje bo to strata
> głosu (mimo ze wola UPR od innych).

Ta opinia Cię denerwuje, ale jest po prostu prawdziwa.

Możesz głosować na PO, która ma program obniżki obciążeń. I Twój głos wtedy rzeczywiście pójdzie w tym kierunku, który chcesz (chociaż Platforma jest mniej radykalna, niż Ty byś chciał).

Albo możesz głosować na UPR. Twój głos się zmarnuje i w żaden sposób nie osłabi socjalistycznych tendencji, które PiS razem z SLD będą wnosić do Sejmu.

[technik]

Mój głos na pewno się nie zmarnuje bo zostanie oddany (oczywiście ni na PiS), co do PiS-u i SLD to na socjalistów już nie będę głosował (raz już pomyliłem się i to bardzo) i jeśli zdarzyłaby się sytuacja ze UPR nie startuje, a PO tak, głos mój należałby do PO. No ale tak nie jest.

[Cachotterie]

Zważywszy że UPR startuje z LPR i PR, to po raz pierwszy w historii głos oddany na nich ma duże szanse nie być straconym. Pytanie tylko - ile osób z tych, które dotąd się czymś takim tłumaczyły, faktycznie na nich zagłosuje. (Nie wnikam tu na ile faktycznie UPR jest dobrym wyborem, tylko w argument o zmarnowanym głosie).

[technik]

i właśnie tu można porozmawiać na temat mentalności Polaków. Mianowicie nie mówi sie o tym by wybrać swojego faworyta tylko o tym by nie zmarnować swojego głosu. Do czego zmierzam, do tego, że dla Polaków ważniejsze jest by nie wygrał przeciwnik niż to by wygrała najlepsza opcja na scenie politycznej. Dla poparcia swoich słów przedstawię kilka przykładów:
PO - krytykuje PiS i ustawia go na pozycji przeciwnika, (co dziwne jest trochę dla mnie, bo programowo to chyba te partie nie są AŻ TAK od siebie różne)
PiS - krzyczy że to ich właśnie chce zniszczyć opozycja

LiD - tutaj za dużo nie wiem bo nie interesują mnie totalni socjaliści, mówi się że jest tam dużo młodych, ale też słyszałem że zaraz za szeregiem młodych jest kupa starych

podoba mi sie pozycja PSL mimo tego że to lewica: nie stawia na kłótnie, tylko prosto mówi z nami nie będzie kłótni, my wolimy kompromis.
Tyle że i tu nie widać żadnego konkretnego programu politycznego

Samoobrona - ostatnie wiadomości mówią same za siebie

LPR+UPR+PR - co do LPR nadal mają podejście wróg - przyjaciel, ale co do UPR + PR brawo, jak narazie mówią o tym co zrobią, a nie jakieś ogólniki, też mówią o innych partiach lecz nie jest to głównym punktem kampanii i nie poświęcają temu tematowi zbyt dużo czasu.


Ostatnio czytałem program PR, mają ciekawy pomysł co do finansowania partii, tzn partia nie dostawałaby kasy z budżetu tylko każdy obywatel mógłby (jakby chciał) przeznaczyć 1% podatku na wybraną przez siebie partie. Ja jestem za tym pomysłem

[obywatel_M]

Dyskutujecie na kogo głosować ? Nie ma na kogo !!! Partie robią to co leży w ich interesie, a nie w interesie Polski. PO - było totalnie bezpłciowe jako opozycja w sejmie i obawiam się , że taka też będzie jako partia rządząca. LPR/Samoobrona/PR - stanowcze nie !!! LiD - to nie jest lewica, ma to tylko w nazwie. UPR - była by ok. ale kumanie się z LPR i PR obrzydziło mi ich totalnie. Kiedyś głosowałem na UPR i J.K.M., ale to bez sensu. Pomysły mają ok, ale nie wdrożą ich nigdy, bo nie będą mieli większości w sejmie a cała reszta ich zablokuje. Dlatego od dawna oddaję głos nieważny, skreślam wszystkich. Co do wpływu frekwencji na wyniki wyborów - jestem za obowiązkowym udziałem obywatela w wyborach ( bodajże w Szwajcarii tak jest) i jednomandatowymi okręgami wyborczymi !!!

[frajerem nie jestem]

:Powtarzajcie przy każdej okazji : rezygnując z wyborów głosujesz na Kaczki ! Więc maszeruj do urny ! Ze ślepą ciotką, głuchym wujkiem, kulawym sąsiadem itp... ,itd... Po prostu musisz !!!!!!!!!!!!!!! Inaczej : nie kłapcie dziobami !

[anonimus]

Cały list dotyczący głosowania podaje przykłady negatywnego zachowania PiS a zupełnie zapomina o irracjonalnych działaniach PO i buractwach SLD z poprzedniej kadencji. Dlatego sam w sobie wydaje się tendencyjny. Co do tła nowych wyborów to zastanawiające jest połączenie demokratów z SLD.. Zabawna jest fuzja Milera do Samoobrony, Borusewicza i Sikorskiego do PO, itd. Każdy dzień przynosi nowe fakty. Ale polityków trzeba zrozumieć, mają kredyty, wybudowali sobie domy, muszą utrzymywać kochanki lub kochanków, a oni nic nie potrafią już konstruktywnego robić. Rozbawiły mnie czarne bilbordy PO. PO chciało chyba nimi powiedzieć, że z powodu agresywności PiSu rozpoczynamy agresywną kampanię swojej "spokojnej" działalności. Chłopaki i dziewczyny walczą o stołki, słupki popularności i pytania dziennikarzy. A czy nie wydaje się wam, że ten cały polityczny cyrk, to tylko manipulacja mediów. Czy oglądaliście kiedyś programy informacyjne w dniu, w którym nic się nie dzieje. Dziennikarze stają wtedy na głowie by coś wykreować. Podobnie jest teraz. Rozpoczął się polityczny szoł. A jeśli ktoś z Was uważa - pod wpływem szumu radiowo-telewizyjno-internetowego, że Kaczyńscy zamienili Polskę w państwo policyjne, to zastanówcie się ile razy byliście legitymowani przez gliny, kto z waszych znajomych bał się powiedzić coś na Kaczory. Sądzę, że nikt, bo tak naprawdę w Polsce nic się złego nie dzieje. Po ostatnich wyborach PO podjęło decyzję, że więcej wygra jako opozycja - ale chyba im się to nie udaje. PiS postanowił zaś grać sam, a przy okazji wchłonąć LPR i zniszczyć Samoobronę - ale tym też to nie wyszło. Demokraci poczuli, że za długo są na uboczu i mimo niechęci do PZPR-owców schowali dumę i dołączyli się do SLD - pragnienie uczestniczenia w widowisku okazała się większa niż honor. I nie mówcie, że nie idąc do wyborów marnuje się głos - to też jest głos. A co do oszołomów itp. to w demokracji menel, ksiądz, pederasta i pedałka (bardzo bawi mnie ten zwrot), faszysta, onanista, buddysta, alkoholik, żyd, cygan, anabaptysta, idiota i profesor mają po jednym głosie i są sobie równi. Dlatego może trzeba sobie pomagać, może trzeba powiedzieć dzień dobry sąsiadowi i nieznajomemu w windzie. Jak będzie wyglądała polska zależy od nas samych w codziennych zachowaniach. A przed oddaniem głosu przypomnijcie sobie nie tylko to co mówił ten kogo nie lubimy, ale i to co obiecywał lub robił parę lat temu ten, na którego chcecie oddać głos dziś.

[cube]

I nie mówcie, że nie idąc do wyborów marnuje się głos - to też jest głos.

Kiedys ludzie gineli, tracili zdrowie, prace, przyszlosc, wlaczac abys dzis Ty mogl zaglosowac w wolnych wyborach... Jesli uwazasz ze nie masz na kogo glosowac to oddaj pusta karte - to najlepszy sposob pokazania dezaprobaty dla dzisiejszej klasy politycznej.