Miło mi, że ktoś jest podobnego zdania co i ja!
Dziwię się i tak, że PISiorom tak długo udało się pływać w dziurawej łódce.
Nie mam jednak złudzeń, że szybko doczekamy się obiektywnego, niekoniunkturalnego społeczeństwa, któremu mechanizmy ekonomiczne nie będą obce. Na razie nawet w kwestii wypełnienia rocznego PITu nie bardzo radzimy sobie sami...
Mam takie spostrzeżenie, że Polak sam chce mieć lepiej, ale jeszcze bardziej chce, żeby inni mieli gorzej...
Nikt mnie nie musi przekonywać, że tylko taka partia polityczna, która myśli o przyszłości ekonomicznej wszystkich Polaków warta jest poparcia.
A co do działań Braci to tak mi się nasunęło skojarzenie z Antymidasem...
Midas, co dotknął zamieniało się w złoto, a Antymidas co dotknie w g.... się zamienia...